Zapasy na wodzie
2008-09-11 16:45:12 | ŁódźNa forach internetowych nie brakuje głosów zawodu - zapasami na wodzie określają studenci PŁ, zajęcia wf, które po wakacjach odbywać się będą na na zabytkowym obiekcie YMCA przy ul. Moniuszki 4A. Nie mogą doczekać się, kiedy druga pod względem wielkości publiczna uczelnia miasta będzie wreszcie miała własną pływalnię.
Obecna sytuacja nie wygląda wcale kolorowo. Na torach ciasno, nie brakuje też podejrzeń, że sufit basenu wyłożony jest płytami chodnikowymi. Wakacyjny remont polegał na uzupełnieniu braków w miniaturowych kafelkach - także pamiętających lata trzydzieste. Pracownicy YMCA nie kryją, że płytki często pozyskują z innych pomieszczeń wybudowanych w tej samej dekadzie - by nowe nie psuły klimatu mozaiki. Pieniędzy zabrakło na renowację natrysków i szatni. Te pierwsze co pół roku trzeba odgrzybiać. Szafki w szatniach znajdują się za kratami, często brakuje w nich drzwiczek. Nic dziwnego, że szatnie zagrały w amerykańskim horrorze "Thr3e". Podczas zdjęć w Łodzi, ekipa z Hollywood kręciła między basenowymi szafkami sceny... z aresztu.
Każdy kij ma jednak dwa końce. - W zeszłym sezonie większość łódzkich pływalni miała problemy z wodą, ale w naszej sanepid nie stwierdził żadnych bakterii - zaznacza pracownik YMCA. A woda jest ciepła, bo od wakacji 2007 basen jest podłączony do sieci ciepłowniczej i temperatura już nie zależy od przybycia bądź nieprzybycia pana palacza...
jn/ Dziennik Łódzki