Piłkarze z Łodzi są wreszcie samodzielnym liderem zaplecza ekstraklasy. W meczu otwierającym trzynastą serię spotkań pierwszej ligi, ŁKS pokonał spadkowicza dwa do zera. Przyjezdni nie byli gorsi od gospodarzy ale pod bramką Wyparły zachowywali się jak juniorzy. Największe brawa zebrali najlepsi w łódzkiej drużynie: Kosecki i Bodzio W.
Mecz poprzedziła minuty ciszy za zmarłych tragicznie kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego. Lepsze wrażenie w dwóch pierwszych kwadransach wyraźną dominację na boisku zaznaczyli goście. Tylko dzięki umiejętnościom Wyparły gospodarze zawdzięczają czyste konto bramkowe. Skrobacz i Rybski mieli wyborne okazje ale nie potrafili z bliska znaleźć sposobu na rozgrzanego licznymi interwencjami bramkarza ŁKS. Łodzianie zagrali bez Woźniczki, Kłusa i Mięciela. Ich perypetie zna każdy kibic, na boisku pojawili się za to: Kujawa, Seweryn i Mowlik.
Brak defensywnego pomocnika był bardzo widoczny. Wodzisławianie grali środkiem boiska gdzie panowali. Ełkaesiacy za sprawą Mączyńskiego i Smolińskiego pokazali się do przerwy dwa razy, najpierw dokładne podanie zmarnował Kujawa, a z dobitką nie zdążył Seweryn. Przed przerwą nieoczekiwanie to gospodarze cieszyli się z bramki. „Smoła” wypuścił „Kosę”, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam z Buchalikiem.
Po zmianie stron znowu lepiej zaczęli goście. Okazja jaką zmarnował Chmiest była więcej niż dwustuprocentowa, nie potrafił skierować piłki do pustej bramki obok leżącego Wyparły. Gruzin Szalamberidze siał spustoszenie wśród łódzkich obrońców, gdy bramka na 1-1 wisiała w powietrzu, łabędzki podał na środek boiska do Koseckiego, a ten przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i pokonał po raz drugi Buchalika. Chwilę po tym wydarzeniu żegnała go owacja na stojąco, a po kolejnych kilkudziesięciu sekundach najwierniejsi kibice cieszyli się z piłkarzami z kolejnych trzech punktów.
Przed nami wtorkowy mecz z gdańską Lechią w 1/8 finału Pucharu Polski, nie wiadomo jak podejdzie do niego Lechia, ŁKS zapowiada najsilniejszy skład z Mięcielem i Kłusem na czele. W tabeli Rycerze wiosny jako pierwsi przekroczyli granicę trzydziestu punktów i są samodzielnym liderem.
ŁKS Łódź - Odra Wodzisław 2:0 (1:0)
Kosecki (41., 87.)
ŁKS: Wyparło - Gieraga, Łabędzki, Mowlik, Klepczarek - Seweryn (57. Pawlak), Mączyński, Romańczuk, Smoliński, Kosecki (90. Golański) - Kujawa
Odra: Buchalik - Chrabąszcz, Radler (86. Kuczok), Tanżyna, Szałek (46. Szalamberidze) - Kłos, Jary (88. Sikorski), Markowski, Skrobacz - Chmiest, Rybski
Sędziował: Jarosław Chmiel z Warszawy
Widzów: 3211
Gabriel Antoniak