Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Od zera do bohatera

2009-09-09

 Tytuł tego utworu można śmiało zadedykować bramkarzowi ŁKS. Najpierw fatalnie interweniował i po raz trzeci w tej rundzie puścił piłkarskiego „babola", by w doliczonym czasie meczu obronić rzut karny i uratować ważne trzy punkty dla gospodarzy. Emocji z resztą było sporo jak zawsze z udziałem łódzkiej jedenastki. ŁKS po raz trzeci zainkasował komplet punktów w Łodzi.

O pierwszej połowie chcemy zapomnieć jak najszybciej, rwane ataki i mnóstwo niedokładności to o ŁKS. Goście z tym, który swoimi wypowiedziami w prasie zapracował na miano persony non grata w Łodzi. Debiutant Adam Czerkas znowu charakterystycznie biegał i stanowił największe zagrożenie pod bramką Wyparły. Miał dwie tzw. setki, wykorzystał jedną. Bardzo dobre zawody prowadził arbiter z Bydgoszczy, który nie nabierał się na artyzm napastników w polu karnym, a gdy było ostro to karał żółtkami lub upominał słownie. Trudno pisać o pierwszej połowie poza tym, że się odbyła oraz o tym, że Czerkas wykorzystał wielbłąd Wyparły i z bliska dobił strzał Kaczorowskiego. W samej końcówce powinno być 0:2 ale łódzki bramkarz wygrał pojedynek sam na sam z eksełkaesiakiem.

Druga połowa to momentami ciekawe widowisko, głównie za sprawą gospodarzy, którzy swój szturm na bramkę Gorzowian rozpoczęli od przebojowych ataków najruchliwszego jak zwykle Świątka. Stilon chyba za szybko uwierzył w swoje historyczne zwycięstwo na ŁKSie. Prawdziwe wejście smoka zanotował bowiem Glikiewicz, który kilkanaście sekund po wejściu na boisko, głową doprowadził do remisu, wykorzystując idealną centrę Hajty. To był sygnał, że ten mecz jeszcze się nie zakończył ambitna postawa gospodarzy i kolegów została wynagrodzona już trzy minuty później. Kujawa zakręcił w narożniku pola karnego obroną GKP i kopnął w kierunku bramki. Zasłonięty Janicki tylko obejrzał jak piłka wpada tuż przy słupku. Szał radości na trybunach.

Kibice z Gorzowa liczyli na swoich szybkich napastników, Maliszewski wyszedł oko w oko z Wyparłą ale podawał zamiast strzelać i skończyło się na strachu. ŁKS z każdą minutą był co raz słabszy fizycznie, Kujawa znowu niepotrzebnie faulował za co słusznie ujrzał kartkę i zszedł boiska bo trener awizował zmianę, na szczęście była to jego pierwsza i ostatnia kartka w tym meczu. Sędzia doliczył długie cztery minuty, które nie zapowiadały tego co się jeszcze może wydarzyć. Wpierw Świątek zmarnował doskonałą okazję na 3:1, a następnie sfaulował w polu karnym Andruszczaka, który chciał sam wymierzyć sprawiedliwość. Do jedenastki podszedł jednak Piątkowski i strzelił tam gdzie odruchowo rzucił się Wyparło i stadion eksplodował z radości.

Trzeci mecz, trzecia wygrana, w sumie 10 punktów, w siedmiu meczach. Mogło być lepiej ale nie wymagajmy więcej patrząc na okoliczności jakie towarzyszą sekcji piłkarskiej w ŁKS. Nadal do pełnej dyspozycji nie może wrócić Drumlak, który oglądał mecz z trybun. Na szczęście nikt w następnym meczu nie będzie odpoczywać za nadmiar kartek. Rywal ŁKS, Podbeskidzie wygrało efektownie w Stalowej Woli 4:2, choć przegrywało 0:2. To jeden z przedsezonowych kandydatów do awansu. Emocji z pewnością nie zabraknie.

ŁKS Łódź 2:1 (0:1) GKP Gorzów
Czerkas (26.), Kujawa (61.) - Glikiewicz (58.)

ŁKS: Bogusław Wyparło - Dejan Ognjanović, Tomasz Hajto, Marcin Adamski, Piotr Klepczarek - Mieczysław Sikora (77, Janusz Wolański), Adrian Świątek, Krzysztof Mączyński, Mariusz Mowlik, Rafał Kujawa (68, Robert Sierant) - Damian Nawrocik (57, Łukasz Gikiewicz).

GKP: Sławomir Janicki - Maciej Truszczyński, Paweł Wojciechowski, Grzegorz Jakosz, David Topolski - Artur Andruszczak, Brain Marcellinus Obem (76, Sebastian Janusiński), Adrian Łuszkiewicz, Paweł Kaczorowski (54, Łukasz Maliszewski) - Mateusz Piątkowski, Adam Czerkas (64,Michał Ilków-Gołąb).

Żółte kartki: Kujawa, Hajto - Truszczyński, Kaczorowski, Andruszczak.
Sędziował: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
Widzów: 3500

Gabriel Antoniak

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama