Poskromienie złośnicy
Opis spektaklu
Poskromienie złośnicy (sztuka do śmiechu!). To nie tylko poskromienie Złośnicy (Kasi). Poskromień jest tu więcej. Najmniej jeszcze jedno (ale więcej!). Wystarczy się przyjrzeć (zagadka?). Chociaż ciężko zatrzymać wzrok (to sen?). Wyobraź sobie, że się budzisz i wszystko, co znałeś, kim byłeś, okazuje się snem (to żart? sen we śnie? sen we śnie we śnie? wariata chcecie ze mnie zrobić ?!). Po kolei: najpierw ostre przebudzenie (poskromienie?!). Coraz jaśniej i coraz chłodniej (wrzask!). Potem długie lulanie (poskramianie?!). Godziny frenetycznego kołysania. Ach śpij, kochanie… (czy to jest przemoc?) Wciąż krzyczy. Krzyczy albo płacze. Ale w końcu usypia. Tak to już jest. Daje za wygraną (niemożliwe? spotkanie?!). Budzeni i usypiani (ucieszna komedia!). Co roku, co wieczór to samo. Pięć wieków najmniej. Teatr w teatrze w teatrze (zgłupieć można!). A potem wszystko zaczyna się od nowa (?) (to Will Shakespeare wymyślił…). Ale kochamy tę farsę (Poskromienie złośnicy). Naprawdę!