O winie, karze i zmartwychwstaniu przez miłość Autor sztuki: Fiodor Dostojewski
Opis spektaklu
„Zbrodnia i Kara” jest chyba najbardziej znanym utworem Dostojewskiego. Fabułę tej powieści można nazwać kryminalną. I taką jest w istocie. Ale to równocześnie moralitet. Młodemu bohaterowi „Zbrodni i Kary” chodzą po głowie myśli, które są też myślami niejednego dzisiejszego jego ambitnego rówieśnika. Ten chłopak czyni zło. A potem z wolna uświadamia to sobie za sprawą Sędziego Śledczego, który jest kimś dużo „głębszym” niż tylko strażnikiem prawa. Ten chłopak buntuje się, a potem dojrzewa moralnie.
Bardzo chciałbym, by nasze przedstawienie było i ciekawe i zarazem budzące refleksję.
Gdy wraz ze Zbigniewem Zapasiewiczem graliśmy ten spektakl w podziemnej sali pod kościołem Świętej Anny w Warszawie, specjalnie wznowiony w ciężkich dniach stanu wojennego, pewnego wieczoru, po przedstawieniu podszedł do mnie jeden z widzów i pogratulował, rzecz zrobiła na nim wrażenie, ale co mnie zaskoczyło, powiedział on: „Proszę pana, ja nigdy dotąd nie widziałem na scenie tak klarownej wykładni katechizmu.” Takiej oceny się nie spodziewałem. Przecież nie wystawiłem sztuki religijnej. A jednak… Osobnik, który ze mną rozmawiał okazał się być Prowincjałem Zakonu Jezuitów. Wtedy uświadomiłem sobie, co tak naprawdę udało nam się osiągnąć. Oto opowiadamy historie kryminalną. Tak. Ale niesie też ona ważne przesłanie, że miłość i tylko ona może w nas zło pokonać. Dlatego dałem temu przedstawieniu tytuł:
„O winie, karze i zmartwychwstaniu przez miłość”
Stanisław Brejdygant (reżyser)