Torunianki miały zapewnić sobie trzecie miejsce przed rozgrywkami play off, a koszykarki ŁKS stracić jak najmniej sił przed środową batalią z MUKS Poznań, o oddanie ostatniego miejsca. 22 do 3, to wynik kwarty trzeciej, na korzyść gospodyń, dalszy komentarz jest zbyteczny.
Pierwsza odsłona niedzielnego meczu zaskoczyła wszystkich, ŁKS zagrał skuteczny basket w ataku i agresywny w obronie. Popularne Katarzynki w drugiej i trzeciej odsłonie pokazały, że historyczne trzecie miejsce po sezonie zasadniczym, nie jest dziełem przypadku. Zawodniczki z Łodzi tylko przyglądały się jak rywalki trafiają do kosza.
Oha, Jankowska i Perlińska rozegrały praktycznie cały mecz, a i Grabowska spędziła ponad 30 minut na parkiecie. MUKS swój mecz rozegrał awansem. Przypomnijmy, że w play out grają drużyny z miejsc 9-13, systemem każdy z każdym, z zachowaniem zdobyczy punktowej z rundy zasadniczej. Spada drużyna zajmująca ostatnie miejsce.
Na szczęście słabsza postawa dziewczyn nie odbija się na zaufaniu kibiców, którzy planują wypełnić w środowy wieczór halę do granic wytrzymałości i gorącym dopingiem pomóc najbardziej utytułowanej sekcji w mieście włókniarzy.
Energa Toruń - ŁKS Siemens AGD Łódź 67:46 (12:18, 15:9, 22:3, 18:16)
Energa: 17 - Egenti, 12 - Krawiec, 9 - Pilav, Fluker, 8 - Gladden, 6 - Radwan, 4 - Gulak-Lipka, 2 - Bajerska.
ŁKS: 12 - Perlińska, 11 - Grabowska, 8 - Oha, 6 - Novikava, Jankowska, 2 - Shchypakina, 1 - Makowska.
Sędziowali: Dariusz Lenczowski i Robert Mordal
Komisarz: Mirosława Zawada
GA