Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Wysoka porażka w Katowicach

2009-09-03

 Kompletnie nie udała się wyprawa na Górny Śląsk piłkarzom z Łodzi. Wygrać jedenastu na dziewięciu to żaden problem, ale do przerwy już było lekkie i łatwe 3:0 dla gospodarzy, kiedy to obie ekipy grały w pełnych składach. Można pisać o braku kontuzjowanych: Hajty i Vayera oraz kartowiczów ale porażka z przeciętnym pierwszoligowym zespołem w takich rozmiarach dowodzi słabości fizycznej ŁKS.

Mecz rozpoczął się od fatalnego błędu Wyparły, który przepuścił strzał z blisko 40 metrów pod brzuchem i wypełniony po brzegi stadion eksplodował z radości. Na nic zdały się zmiany w ustawieniach i gra długimi piłkami na Glikieiwcza. Zwłaszcza, że przed końcem pierwszej części meczu Iwan do spółki z Kaliciakiem ośmieszyli obronę rywali i zrobiło się 2:0. Do przerwy było jednak 3:0 bo młody Goncerz ośmieszył Klepczarka i Wyparłę.

Po przerwie spora grupa kibiców ŁKS liczyła na metamorfozę swoich ulubieńców, na potwierdzenie tego klasyczna kontra w wykonaniu Glikiewicza i silny strzał Wolańskiego daje nadzieję na kontakt z gospodarzami. Niestety Radzius szybko załapał dwie słuszne żółte kartki i odrobieniu strat nie było już mowy. Nie mniejszą bezmyślnością wykazał się Glikiewicz, który swoją bezsilność wyładował na Niechciale i musiał opuścić boisko. To była szósta czerwona kartka w szóstym meczu. ŁKS nie wygra klasyfikacji fair play ani meczu w Katowicach. Czwartego gola dokłada Goncarz i ŁKS wyjeżdża ze Śląska z siedmioma żółtymi kartkami, dwiema czerwonymi i czterema straconymi bramkami. Na plus debiutancki gol Wolańskiego i postawa kibiców ŁKS, którzy licznie stawili się na Bukowej.

W najbliższą sobotę o 17 mecz z GKP Gorzów, który jest na trzecim miejscu. Vayer i Hajto już mają zagrać, doświadczeni gracze z pewnością ostudzą rozpalone głowy młodych zawodników. Dojdą Kujawa i Ogjanovic, być może drugą linią pokieruje Drumlak. W sobotę kibice już nie oczekują ale wymagają pewnego zwycięstwa od swoich ulubieńców, inaczej ŁKS czeka kolejny sezon w marazmie organizacyjno-sportowym.

GKS Katowice - ŁKS Łódź 4:1 (3:0)
Krzysztof Kaliciak (11.), Bartosz Iwan (38.), Grzegorz Goncerz (45., 79.) - Janusz Wolański (50.)

GKS: Jacek Gorczyca - Kamil Cholerzyński (72 Daniel Małkowski), Mateusz Kamiński, Gabriel Nowak, Mateusz Niechciał - Grzegorz Goncerz, Łukasz Wijas, Tomasz Hołota, Bartosz Iwan (60 Gražvydas Mikulenas), Piotr Plewnia - Krzysztof Kaliciak (77 Łukasz Mieszczak).

ŁKS: Bogusław Wyparło - Nerijus Radžius, Robert Sierant, Marcin Adamski, Wojciech Mordzakowski (57 Damian Nawrocik) - Janusz Wolański, Mariusz Mowlik, Krzysztof Mączyński (78 Szymon Salski), Piotr Klepczarek - Adrian Świątek, Łukasz Gikiewicz.

Żółte kartki: Hołota - Gikiewicz, Wolański, Radžius, Mowlik, Adamski.
Czerwone kartki: Nerijus Radžius (65. minuta, ŁKS, za drugą żółtą), Łukasz Gikiewicz (70. minuta, ŁKS, za drugą żółtą).
Sędziował: Mariusz Trofimiec (Kielce)
Widzów: 9 000

Gabriel Antoniak

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama