Siatkarki drugoligowego ŁKS, po dramatycznym meczu pokonały wyżej notowany AZS. Akademiczki ze stolicy wygrały pierwszą i czwartą odsłonę sobotniego meczu. Druga i trzecia zdecydowanie należała do gospodyń, które wygrały do 17.
O wszystkim musiał rozstrzygnąć tie-break. Ten rozpoczął się znakomicie dla przyjezdnych, które wyszły na prowadzenie 10:5, od tej pory punktowały tylko ełkaesianki. Wychodząc na prowadzenie 11:10 i nie oddając prowadzenia już do końca meczu.
To były dwie godziny emocji w hali przy Alei Unii Lubelskiej 2. ŁKS pozostał w pierwszej ósemce drugoligowej stawki, AZS natomiast oddalił swoje nadzieje na dołączenie do pierwszej dwójki. Za tydzień kolejny bardzo trudny rywal dla łodzianek, które zagrają w Radomiu z miejscowym AZS.
ŁKS Łódź - AZS AWF Warszawa 3:2 (20:25, 25:17, 25:17, 23:25, 15:12)
GA