Widzew przegrał w Poznaniu

Murowani faworyci nie zawsze wygrywają. A Widzew nie zdołał nawet zremisować z przedostatnią drużyną w tabeli. Warta Poznań pokonała wicelidera 3:1. To trzecia porażka łodzian w tym sezonie.

W pierwszej połowie więcej bramkowych sytuacji stworzyli goście. Stefano Napoleoni już na początku spotkania próbował zdobyć bramkę, ale strzelił obok bramki Warty. Włoch mógł zaliczyć asystę, lecz jego podania w znakomitej sytuacji nie wykorzystał Łukasz Mierzejewski, który zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału na bramkę Łukasza Radlińskiego. Najlepszą jednak okazję w pierwszej odsłonie meczu miał Ugokchwu Ukah, ale po dośrodkowaniu Napoleoniego, przestrzelił.

Po słabej pierwszej połowie, Waldemar Fornalik zmienił Łukasza Mierzejewskiego na Przemysława Oziębłe. Zmiennik miał dwie świetne okazję w drugiej połowie. Najpierw minął dwóch obrońców, ale jego strzał zatrzymał Radliński. Zaraz potem stanął sam przed brakarzem i znów nie miał szczęścia.

Kulminacyjnym momentem meczu była druga żółta kartka dla stopera Widzewa, Piotra Stawarczyka w 54. minucie. Jak najbardziej zasłużona, bo zatrzymał nieprawidłowo kontrę piłkarzy Warty. Już trzy minuty później gospodarze wyszli na prowadzenie, gdy Marcin Klatt pokonał bezradnego Macieja Mielcarza. Widzew ruszył zdecydowanie do ataku, lecz nie przynosiło to żadnych efektów. Co gorsza w 76. minucie Marcin Wojciechowski strzałem z rzutu wolnego po raz drugi pokonał Mielcarza. Po meczu mogłoby być już dziesięć minut później. Widzew uratowała poprzeczka po uderzeniu Klatta. Nadzieję w serca łódzkich kibiców wlał jeszcze Marcin Robak, który zaraz potem dobijając swój strzał, pokonał Rogalskiego. Jak się okazało była to tylko bramka honorowa. W 90. minucie Mindaugas Panka faulował w polu karnym Pawła Iwanickiego, a jedenastkę na trzecią bramkę dla Warty, zamienił Filip Burkhardt.

Była to dopiero piąta wygrana piłkarzy z Poznania, dzięki której awansowali z siedemnastego na trzynaste miejsce w tabeli. Widzew po tym meczu spadł o jedną pozycję. Nowym wiceliderem została Korona Kielce, która zdobyła jak na razie jeden punkt więcej niż podopieczni Waldemara Fornalika.

Warta Poznań - Widzew Łódź 3:1 (0:0)
Klatt (57.), Wojciechowski (76.), Burkhardt (90.) - Robak (87.)

Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Łukasz Broź, Ugochkwu Ukah, Piotr Stawarczyk, Tomasz Lisowski - Adrian Budka, Mindaugas Panka, Łukasz Juszkiewicz, Stefano Napoleoni (72. Vladimir Bednar) - Łukasz Mierzejewski (46. Przemysław Oziębała), Marcin Robak.

Warta Poznań: Łukasz Radliński - Paweł Ignasiński, Maksymilian Jankowski, Krzysztof Strugarek, Przemysław Otuszewski - Tomasz Bekas, Sergio Batata (42. Filip Burchardt), Tomasz Magdziarz (69. Paweł Iwanicki), Krzysztof Sikora (74. Alain Ngamayama) - Marcin Wojciechowski, Marcin Klatt.

Żółte kartki: Burkhardt, Ngamayama - Stawarczyk dwie, Ł. Broź

Sędzia: Mariusz Podgórski (Wrocław)

Widzów: 700 (500 gości)

Andrzej Boratyński