Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

W Łodzi bez zmian

2010-09-27

 Po wtorkowym laniu jakie sprawili ekstraklasowej Polonii piłkarze ŁKS, przyszedł czas na kolejną drużynę z Górnego Śląska. Beniaminek z Radzionkowa był przez 88 minut tylko tłem dla łódzkiej ekipy. ŁKS zainkasował trzy punkty i cztery gole, pozytywny obraz rozmazała utrata dwóch bramek w samej końcówce meczu oraz słaba frekwencja na stadionie wicelidera.

Piłkarze z Radzionkowa grali tak, jakby w sobotnie popołudnie naprzeciw im wybiegli zawodnicy Barcelony. Zagubieni na trzydziestotysięczniku, który ledwo wypełnił się blisko czterema tysiącami widzów. Znowu najbardziej efektownie w mecz wkomponował się Mięciel, jego strzały bronił Kiełpin ale w 25. minucie rozpaczliwą interwencją już nie mógł za wiele zdziałać. Kosecki jak zwykle szybszy od wiatru idealnie zagrał w pole karne, gdzie najlepszy strzelec już wiedział co zrobić z piłką i po długim rogu nie dał szans golkiperowi.

Do przerwy najlepsze wrażenie sprawiali jak zwykle byli legioniści i nieoczekiwanie młody Damian Pawlak, który popisywał się niekonwencjonalnymi zagraniami. Goście przed przerwą nie zagrozili ani razu bramce Wyparły. Na boisku nie było Mowlika, który odpoczywał za nadmiar kartek oraz narzekającego na uraz Mączyńskiego. W roli reżysera gry, wystąpił Romańczuk i... pokazał, że wie jak poukładać formację ofensywną ŁKS-u. Miał udział przy dwóch golach, na 3:0 i 4:0. Wcześniej jednak ulubieniec łódzkiej publiczności Dariusz Kłus z zimną krwią wykończył akcję Gieragi.

Podobnie było przy trzeciej bramce, gdy Golański bezbłędnie wykończył akcję sam na sam z bramkarzem Ruchu. Chwilę później niefortunnie głową interweniował Kowalski i stadion oszalał. Bezrobotny do tej pory Wyparło nie przypuszczał, że wyjmie w tym meczu piłkę z bramki dwukrotnie. Najpierw Suker strzałem w okienko zdobył honorowego gola. Po chwili kilkudziesięciu osobowa grupka kibiców ze Śląska miała swoje chwile radości. Niewulis sprytnie przerzucił piłkę nad Bodziem W. i goście oddając trzy strzały w całym meczu - zdobyli dwa gole. W ostatniej minucie główka Mięciela wylądowała na poprzeczce i skończyło się na 4:2.

W tabeli na pierwszych miejscach nie zmieniło się nic. Prowadzi Podbeskidzie, a za nim ŁKS. Sandecja, Piast i Flota tracą do łodzian trzy oczka. Słabiej gra przedsezonowy główny kandydat do awansu ze Szczecina, Pogoń zgromadziła tylko trzynaście punktów. W następnej kolejce hitów nie będzie, choć wprawa Piasta do Łęcznej i ŁKS-u do Stróży spacerkami nie będą. Lider z Bielska gra u siebie z outsiderem z podwarszawskich Ząbek.

ŁKS - Ruch 4:2 (1:0)

Gole: Mięciel (25.), Kłus (58.), Golański (81.), Kowalski (82, samobójcza) - Suker (88.), Niewulis (89).

ŁKS: Wyparło - Gieraga, Łabędzki, Klepczarek, Woźniczka - Pawlak (61. Kujawa ), Kłus, Romańczuk, Smoliński (79. Golański), Kosecki (83. Seweryn) - Mięciel.

Ruch: Kiełpin - Rzepka, Wiśniewski (78 Suker), Szymura, Kowalski - Przybecki (61. Cieluch), Dziewulski Ż, Foszmańczyk, Paweł Giel, Manelski (46. Niewulis) - Jarka.

Sędziował: Walczyński (Lublin)
Widzów: 3592

Gabriel Antoniak

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama