W wypełnionej do ostatniego miejsca hali MOSiR gdzie mecze rozgrywają koszykarze z Łodzi odbył się pierwszy mecz finałowy rozgrywek play off. Mecz prestiżowy, bo obie drużyny i tak uzyskały promocję do TBL. Łodzianie zagrali mocno wyluzowani z całą masą efektownych zagrań, goście mocno skoncentrowani chcieli po prostu wygrać i to im się udało.
Łodzianie rozpoczęli z wysokiego „c”, przebojowe akcje Trepki i skuteczność Szczepaniaka oraz waleczność Salamonika wprawiły w euforię łódzkich kibiców, choć ci i tak już godzinę przed meczem bawili się w wysłużonej hali. Druga odsłona to istna demolka miejscowych, ambitnie i serio grający goście pozwolili gospodarzom na siedem punktów i na przerwę schodzili prowadząc 39:33.
Po zmianie stron feta na trybunach trwała w najlepsze, kibice pozdrawiali kontuzjowanego Dłuskiego i Bartoszewicza. ŁKS starał się prezentować zagrania rodem z NBA, rywale konsekwentnie powiększali przewagę, nie bacząc na swój styl. Najwięcej punktów zdobył ulubieniec kibiców po środowej fecie, czyli młodzieżowiec Sulima, który rozegrał doskonałe spotkanie przeciw swoim byłym kolegom. Najbardziej żal nie zakończonej punktowo akcji z wsadem jednego z najniższych na boisku – Michała Krajewskiego.
Trudno było ustalić kiedy mecz się skończył, bo na trybunach nic się nie zmieniało. Kibice na stojąco wiwatowali na cześć swoich ulubieńców, a ci odpłacali się im bardzo dobrą znajomością piosenek łódzkich kibiców. Koszykarze obiecali oddać swoje stroje ale po środowym meczu w Warszawie, gdyż pozostał im już tylko jeden komplet, reszta została w rękach fanów, którzy byli w Dąbrowie Górniczej.
ŁKS Łódź – AZS Politechnika Warszawska 69:87 (26:18, 7:21, 10:24, 26:24)
ŁKS: Sulima 25, Kenig 12, Salamonik 8, Krajewski 6, Kuczmera 5, Trepka 4, Szczepaniak 3, Kalinowski 3, Morawiec
AZS: Ponitka 20, Nowakowski 15, Wilczek 15, Mokros 12, Karwowski 12, Pietras 11, Popiołek 2, Mata, Solanikow
GA
