Sześciu sekund zabrakło piłkarzom ŁKS-u do utrzymania korzystnego 1:0 w Szczecinie. Kaczmarek nadepnął Klatta i sędzia słusznie pokazał faul, czy był w polu karnym, trzeba zaufać arbitrowi z Warszawy. Mecz nie był porywającym widowiskiem, okazji strzeleckich było mało. Wynik zasłużony bo obie drużyny miały po dwie stuprocentowe okazje. Podział punktów jednak bardziej cieszył walczącą o utrzymanie Pogoń, niż mistrza jesieni z Łodzi.
O pierwszej połowie można napisać, że się odbyła. Tylko jeden raz miejscowi kibice podnieśli się ze swoich miejsc, gdy Petasz idealnie obsłużył Frączczaka, a ten przegrał pojedynek „sam na sam” z Bodziem W. Wśród gości widać było brak ogrania na trawiastej murawie, bo grali bardzo zachowawczo i niedokładnie. Zawodził nabytek z Gdańska, Kaczmarek nie radził sobie na boku obrony, o wiele lepsze wrażenie pozostawił Bykowski, który braki kondycyjne nadrabiał zadziornością i ambicją.
Po przerwie wreszcie mogliśmy oglądać szybszy mecz, lider przejął inicjatywę i pod bramką Fabiniaka zaczęło być gorąco. Kaczmarek udowodnił, że lepiej gra mu się do przodu i szybko rozegrał piłkę z Koseckim, ta trafiła do Kłusa, który głową zdobył gola. Strzelec bramki natychmiast podbiegł do sektora łódzkich kibiców, za co… obejrzał żółty kartonik, po meczu delegat nie pozwolił podejść zawodnikom z Łodzi do swoich fanów. Pogoń gasła z minut na minutę, Kosecki i Mięciel powinni dobić rywali ale Fabiniak bronił z wyczuciem.
Niechciani w ŁKS, poderwali w końcówce portowców ale rajdy Kolendowicza i „przekładańce” Klatta wzbudzały jedynie śmiech i gwizdy. Łodzianie spoglądali na zegarki, a Marcin Klatt po raz trzeci zrobił swojego „przekładańca” i upadł w polu karnym. Sędzia główny tylko spojrzał na bocznego i szybko wskazał na „wapno”. Petasz strzeli nie do obrony przy słupku, a dla gości posypały się żółte kartki.
Najgroźniejsi rywale ŁKS-u wygrali swoje mecze, Podbeskidzie wskoczyło na fotel lidera, a Piast zbliżył się na odległość dwóch punktów do „Rycerzy wiosny”. W najbliższej kolejce do Łodzi przyjeżdża outsider z Ząbek, w piątkowym spotkaniu nie zagra „wykartkowany” Adrian Woźniczka, do dyspozycji trenera Pyrdoła będzie za to Piotr Klepczarek. Początek meczu o 19!
Pogoń Szczecin – ŁKS Łódź 1:1 (0:0)
0:1 Dariusz Kłus (60. głową), 1:1 Piotr Petasz (90.+7.-karny)
Żółte kartki: Pietruszka Pogoń) – Woźniczka, Kłus, Łabędzki, Mączyński,
Kosecki (ŁKS)
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów na stadionie im. Floriana Krygiera: 7 000 ( 580 z Łodzi ).
Pogoń: Fabiniak - Petasz, Dymkowski, Radler, Szałek - Pietruszka (63,
Kolendowicz), Ława, Akahoshi, Robert Mandrysz (77, Klatt), Majkowski (63,
Lebedyński) - Adam Frączczak. Trener: Artur Płatek.
ŁKS: Wyparło - Gieraga, Łabędzki, Woźniczka, Kaczmarek - Bykowski (90, Kujawa),
Kłus, Mączyński, Romańczuk, Kosecki (89, Smoliński) - Mięciel. Trener: Andrzej
Pyrdoł.
Gabriel Antoniak