Marek Saganowski związał się dwuletnim kontraktem z mistrzem pierwszoligowych rozgrywek. Uroczysty podpis złożył przed sobotnim meczem z Flotą, prezentując numer „10” oraz nowy krój koszulek wyjazdowych w sezonie 2011/12. Jest to pierwszy ale nie ostatni nabytek łodzian, jak zapewnił odpowiedzialny za transfery w łódzkim klubie Tomasz Wieszczycki.
Saganowski swój powrót do klubu, w którym rozpoczynał karierę zapowiadał już od kilku tygodni. Swojej ostatniej przygody w Grecji nie zaliczy do udanych ze względu na wydarzenia z meczu o finał Pucharu Grecji, w którym AEK pokonał klub Sagana 3:0, a kibice z Aten wtargnęli na lożę, gdzie byli bliscy polskiego napastnika. Sentyment i względy rodzinne były na pierwszym miejscu podczas dokonywania wyboru klubu, nie ukrywał napastnik.
W odwrotnym kierunku podąży za to Mariusz Mowlik, z którym nie przedłużono umowy. Rekordzista w ilości otrzymanych żółtych kartek, któremu dorównać może tylko Tomasz Hajto jeszcze nie zdecydował gdzie będzie kontynuował karierę. Z wypożyczeń do swoich klubów wracają także: Jakub Kosecki i Krzysztof Mączyński. W przypadku tego pierwszego w grę wchodzi gra w Legii, bądź kolejne wypożyczenie do ŁKS-u. O jego losie ma zadecydować pierwsze zgrupowanie wojskowych i trener Skorża. Popularny „Mąka” natomiast związany jest z krakowską Wisłą rocznym kontraktem. Cena za jego umiejętności to 300 tysięcy złotych, czy beniaminka stać będzie na ten transfer?
Gabriel Antoniak