Pierwszoligowi koszykarze ŁKS przegrali we własnej hali z MKS Dąbrowa Górnicza, który ma w tym roku być wiodącą siłą zaplecza PLK. Do zdrowia wracają kolejni gracze, co najbardziej cieszy trenera. Ławka rezerwowych mimo to, nadal wygląda... nie najlepiej.
Sparing rozgrywany w trakcie Eurovolley 2009 na trybuny przyciągnął garstkę kibiców, silna była za to obsada sędziowska. W rolę „stolikowych" wcielili się Trepka, Dluski, Saran i prezes Urbanowicz.
Nie pomogło to w odniesieniu zwycięstwa. Zgrana ekipa rywali pokazała jak ważna w sporcie jest wartościowa ławka rezerwowych. Najlepiej było w pierwszej kwarcie, gdy wszyscy w ŁKS byli w pełni sił. Kolejne etapy meczu to równia pochyła.
To jednak nie wynik był najistotniejszy, ważne jest to, że do gry wracają Krajewski i Pisarczyk. Nie ma najmniejszych szans na piątkowy powrót do inauguracji sezonu Trepki i Dłuskiego.
ŁKS - MKS Dąbrowa Górnicza 62:69 (20:13, 13:23, 13:12, 16:21).
ŁKS: Szczepaniak 14, Krajewski 13, Wall 11, Kalinowski 9, Pisarczyk 6, Kromer i Kenig po 4, Grabowski 1