Niespodzianki nie było

Mający iluzoryczne szanse na play off, koszykarki ŁKS pogrzebały je ostatecznie w bardzo kiepskim stylu.

Wśród gospodyń zabrakło Leony Jankowskiej, jednak brak podstawowej zawodniczki nie może tłumaczyć fatalnej postawy zwłaszcza w pierwszej połowie meczu. Rybniczanki dzięki sobotniej wygranej umocniły swoją ósmą lokatę, choć bilans bezpośrednich meczów mają gorszy od łodzianek.... o jeden punkt.

ROW rozpoczął mecz wyśmienicie, w szeregach przyjezdnych królowała Nikita Bell i pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem ROWu 22:12. Druga odsłona to pojedynek Seals i Hampton, które były najskuteczniejsze w swoich drużynach, w tej części gry. Lepiej prezentowała się łódzka ekipa i na przerwę koszykarki schodziły przy wyniku 25:32.

Trzecia kwarta to kilkuminutowe zrywy obu ekip. Finałem tego było jednopunktowa wygrana Ełkaesianek. ŁKS w ostatniej kwarcie rozpoczął od zdobycia siedmiu punktów i wyszedł na prowadzenie 53:52. Niestety dla gospodyń nastąpił słabszy okres gry. Wykorzystały to Rybniczanki i odzyskały kilkupunktową przewagę. Mecz zakończył się wygraną przyjezdnych i to one są zdecydowanie bliżej ósmej lokaty dającej możliwość gry w play off.

ŁKS - ROW Rybnik 58:64 (12:22, 13:10, 19:18, 14:14)

ŁKS: Seals 25, Novikava, Oha po 10, Makowska 8, Grabowska 4, Perlińska 1.

ROW: Bell, Krężel po 13, Boddie, Hampton, Sibora po 9.Koc 8, Jaroszewicz 3.

Gabriel Antoniak