Górnicy z Zabrza okradli z resztki nadziei wszystkich kibiców ŁKS. Łodzianie zagrali w okrojonym składzie, który nie miał prawa wyrwać choćby remisu wiceliderowi. Czternastokrotny mistrz kraju jest na fali, a ich głównym surferem jest były piłkarz Rycerzy Wiosny - Adrian Świątek. W piątek zdobył dwa gole i był bohaterem swojej drużyny.
Mecz lepiej rozpoczął ŁKS, pierwsze 25 minut to napór gospodarzy i ich optyczna przewaga. Bardzo mocno chciał się pokazać Madejski niechciany w Zabrzu, jak zwykle ostro i pewnie grał Hajto. Prawą stroną szarpał Sikora, a dobry odbiór miewał „Świr", niestety dla gospodarzy zagrożenia pod bramką Nowaka nie było. Goście po raz pierwszy postraszyli łodzian w 40 minucie, gdy Wodecki zmarnował prezent Balaza i strzelił w trybuny. Chwilę później, czterystu kibiców ze śląska oszalało z radości. Gola do szatni strzelił Zahorski, dobijając strzał Świątka.
Po zmianie stron na boisku panowali Górnicy. Na dwa kwadranse przed końcem meczu było już 0:2, bo nie kto inny jak Świątek huknął okienko. Wyparło nawet nie zareagował. Goście za szybko uwierzyli w swój sukces i błąd Dancha bezlitośnie wykorzystał najlepszy na boisku po stronie gospodarzy Madejski. Łódzka publiczność znowu uwierzyła w korzystny rezultat i znowu Świątek tę wiarę im odebrał, strzelając głową drugiego gola, choć centymetrów miał najmniej w polu karnym. Czwartego gola zdobył ten, który jesienią uratował remis Górnikowi. Umieszczając piłkę w bramce po szybkiej kontrze duetu Zahorski-Pitry.
Dobry terminarz i fatalny początek rywali na początku rundy wiosennej, to za mało, trzeba też samemu wygrywać, a z tym w ŁKS były problemy. Sezon, który rozpoczął się walką o licencję i odejściem kilkunastu piłkarzy kończy się tak jak się zaczynał...
ŁKS - Górnik Zabrze 1:4 (0:1)
0:1 Zahorski (41.), 0:2 Świątek (61.), 1:2 Madejski (76.), 1:3 Świątek (80.), 1:4 Strąk (86.)
Sędziowali: M. Karkut jako główny oraz Wysocki i Anusiewicz jako główny.
Widzów: 4 500.
Żółte kartki: Salski - Wodecki.
Górnik: Nowak - Pazdan, Wodecki, Strąk, Przybylski, Magiera, Banaś, Danch, Cebula (60 Balat) - Świątek (83 Pitry), Zahorski.
ŁKS: Wyparło - Balaz, Gieraga (64 R. Świątek), Hajto, Mowlik - Salski, Świerczewski (77 Wolański), Madejski, Sikora (58 Geworgyan), Kujawa - Gikiewicz.
Gabriel Antoniak