Czwartkowe popołudnie obfitowało, w kilka istotnych wiadomości dla łódzkiego klubu. Oddala się możliwość gry w ŁKS, doświadczonego Mariusza Kukiełki. Nowym Ełkaesiakiem został za to, 24-letni Takafumi Akahoshi z Japonii. Głos w sprawie ewentualnej licencji dla ŁKS, zabrał sam przewodniczący ds. licencji, ale po kolei.
Najpierw smutne wieści dla łódzkich kibiców. Jest niemal przesądzone, że ani w ŁKS - ani nigdzie indziej w sezonie 2009/10 Mariusz Kukiełka nie zagra. Wychowanek Siarki reprezentował już dwa inne kluby w obecnym sezonie: Skodę Xanthi i Energii Cottbus. Bronić barw w trzecim klubie w tym samym sezonie, według przepisów FIFA nie może. Wysłany już został list z pytaniem w sprawie Kukiełki do władz FIFA, szanse na pozytywne rozpatrzenie wniosku dla ŁKS jest bliskie zeru.
Mniej optymistyczny od prezesa ŁZPN Edwarda Potoka, który obwieścił, że licencja jest już w ŁKS PSS, okazał się szef ds. licencji Jan Popiołek, który przyznał, że licencja będzie... ale po zatwierdzeniu wszystkich dokumentów, trzeciego marca, czyli na trzy dni przed rozpoczęciem rozgrywek. Szykuje się kolejny horror przy Miodowej?
Od dwóch dni z ekipą trenera Wesołowskiego trenuje Japończyk mający za sobą ponad 60 spotkań w J-League. Piłkarz próbował swoich sił w Śląsku Wrocław jednak swoją posturą (175 cm wzrostu i 65 kg wagi) wystraszył Ryszarda Tarasiewicza. Zupełnie innego zdania jest Grzegorz Wesołowski. Pierwszoligowiec podpisał już kontrakt z azjatyckim piłkarzem na okres pół roku, z możliwością przedłużenia na kolejny rok.
Gabriel Antoniak
(gabriel.antoniak@dlastudenta.pl)
