Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Efektowna wygrana ŁKS-u

2010-11-03

 Piłkarze ŁKS-u odnieśli jedenaste zwycięstwo w tych rozgrywkach. Tym razem uporali się z katowickim GKS. Choć rywale znajdują się w strefie spadkowej, to skład górników nie odzwierciedla ich pozycji w tabeli. Łodzianie odczuwali w nogach dwie godziny biegania z Lechią w Pucharze Polski, a skład gości znowu był okrojony o czołowych zawodników: Mięciela i Woźniczkę.

Mecz lepiej rozpoczęli Gieksiarze, którzy chcieli zrehabilitować się za porażkę przed własną publicznością z Sandecją. Mecz „otworzył" Janusz Dziedzic, który w ekstraklasie debiutował w łódzkich barwach. W 14 minucie bez sentymentów pokonał Wyparłę, wykorzystując błąd Łabędzkiego i zawahanie Gieragi. Utrata gola podziałała na gości jak płachta na byka. Strzał Romańczuka z wolnego i z bliska Kujawy efektownie obronił Wierzbicki.

Przed przerwą efektownym strzałem popisał się Kujawa, piłka zatrzepotała w siatce ale sędzia bramki nie uznał. Wcześniej napastnik zagrał ręką i o golu mowy być nie mogło. Po przerwie w przeciągu ośmiu minut ŁKS zapewnił sobie trzy punkty. Nastawiony na grę z kontry GKS oddał pole rywalom, to był błąd. Gieraga zgrał piłkę Koseckiemu, a ten oddał tzw. strzał życia i futbolówka zerwała pajęczynę w bramce. Sto sekund później Łodzianie już cieszyli się z prowadzenia. Romańczuk znalazł sposób na Wierzbickiego, zamieniając dośrodkowanie w niesygnalizowany strzał.

Przyjezdni nie zwalniali tempa i dobili rywala. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Mączyńskiego wylądowało za plecami bramkarza GKS i w ten sposób dziewięć minut pogrążyło całe Katowice. Humory popsuł sobie i kolegom z drużyny „Smoła" swoją czwartą żółtą kartką ( nie zagra w sobotę przeciw Sandecji ). Gospodarze mogli zdobyć kontaktowego gola w końcówce meczu za sprawą Zielińskiego, ale jego główka poszybowała nad poprzeczką. Przy Bukowej na listę strzelcow mógł i powinien się wpisać jeszcze Klepczarek lecz jego strzał zatrzymał się na bocznej siatce.

Przyjezdni mądrze rozegrali drugą połowę, po strzelonych bramkach w pełni kontrolując mecz, nie forsowali tempa i dowieźli zwycięstwo do końca. W tabeli na czele ŁKS i Podbeskidzie, grupa pościgowa z Gliwic i Nowego Sącza solidarnie przegrała. W najbliższą sobotę ŁKS podejmuje Sandecję, nie zagrają wykartkowani Smoliński i Frochlich. Mecz rozegrany zostanie w blasku kamer TVP. Początek od 13:15.

GKS Katowice - ŁKS Łódź 1:3 (1:0)
Bramki
: 1:0 Dziedzic 14, 1:1 Kosecki 49, 1:2 Romańczuk 52, 1:3 Mączyński 57

Żółte kartki: Goncerz - Smoliński, Romańczuk, Kłus
Sędziował: Złotek (Podkarpacki ZPN)
Widzów: 3800.

GKS: Wierzbicki - Plewnia, Kowalczyk, Olkowski, Sadowski (58 Piechniak), Goncerz (65 Szala), Nowak, Dziedzic, Sokołowski, Zieliński, Pitry.
ŁKS: Wyparło - Klepczarek, Mowlik, Łabędzki, Gieraga, Kujawa, Kłus, Romańczuk, Mączyński, Smoliński (76 Obem), Kosecki (90 Salski).

GA

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama