Koszykarki ŁKS odniosły bardzo ważne zwycięstwo nad bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Za kilka dni nikt nie będzie pamiętał o indolencji strzeleckiej obu ekip. Zespoły z Poznania i Łodzi rzuciły w sumie 93 punkty. Na poziomie ekstraklasy takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
MUKS w tym sezonie jeszcze nie wygrał na wyjeździe. Sobotni wieczór, mógł i powinien odmienić taką kolej rzeczy. Drużyna z Wielkopolski do przerwy przegrywała 17:25, co nie wstawia najlepszych laurek zawodniczkom. Oba zespoły grały nerwowo i chaotycznie, Poznanianki w całym meczu na dziewięć prób – nie trafiły żadnej trójki. ŁKS wygrał mecz, w którym skuteczność rzutów z półdystansu wynosiła 35%.
Osławiona negatywnie trzecia kwarta przyniosła druzgocące straty gospodyniom. Dla MUKS punktowała głównie Jamajka Reid, dzięki czemu MUKS wyciągnął wynik na 34:31. Do ostatnich sekund nieznaczne prowadzenie utrzymywały Poznanianki. Akcja Novikavej skończyła się faulem Sanchez i łódzka koszykarka się nie pomyliła, a punkty zostały przy Al. Unii Lubelskiej 2.
Jeśli ŁKS wygra w środę w Bydgoszczy, to praktycznie zapewni sobie utrzymanie w ekstraklasie. Porażka przedłuży iluzoryczne szanse na pozostanie w gronie najlepszych szkole z Poznania.
ŁKS Siemens AGD Łódź - MUKS Poznań 47:46 (16:11, 9:6, 6:17, 16:12)
ŁKS: Grabowska 13, Oha 10, Novikava 9, Jankowska 6, Makowska 6, Perlińska 3
MUKS: Reid 21, Vargas-Sanchez 12, Antczak 9, Williams 4
Sędziowie: Marek Ćmikiewicz, Mariusz Adameczek.
Komisarz: Teresa Swędrowska.
Gabriel Antoniak
(gabriel.antoniak@dlastudenta.pl)