Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

"Balcerowicz" z Częstochowy, czyli:

2010-01-12

 Z wykształcenia ekonomista, na boisku prawdziwy lider i twardziel. O kim mowa? Popularny „Trepi" jak mówią o nim koledzy, a dla kibiców ŁKS, po prostu kapitan pierwszoligowych koszykarzy. Przed jednym z noworocznych treningów, opowiedział nam o swojej sportowej pasji do basketu i...

dlaStudenta.pl - Jak i gdzie spędziłeś Święta oraz Sylwestra, rodzinna Częstochowa?
Piotr Trepka (kapitan ŁKS) - Spędziłem je w... Warszawie. Siostra urodziła tam synka i wyjechaliśmy do stolicy na okres Świąt. Sylwester, natomiast w łódzkim lokalu, który dopiero jest przymierzany do otwarcia. To było blisko placu, na którym odbywała się miejska impreza, także witaliśmy Nowy Rok z tysiącami łodzian.

dlaStudenta.pl - Czy świąteczna przerwa zadecydowała, o powrocie do ciężkich treningów, czy to zabieg taktyczny na play off?
Budujemy siłę i wytrzymałość na drugą rundę oraz rozgrywki play off. Zabiegamy wszystkich, tak jak do tej pory, a nawet jeszcze mocniej. (śmiech)

dlaStudenta.pl - Sezon rozpocząłeś na ławce z powodu kontuzji, ciężkie treningi osłabiły organizm?
Fizycznie jest już ok. Zdobywam mniej punktów niż w zeszłym sezonie, tak samo jak drugi rozgrywający Michał Krajewski. Gramy równomiernie po dwadzieścia dwie minuty, ale na boisku mamy inne priorytety, przede wszystkim skupiamy się na obronie. To nasza taktyka, którą realizujemy.

dlaStudenta.pl - Dobry kapitan, to taki, który potrafi rzucić za sobą drużynę i kibiców w każdy ogień, przejąłeś opaskę po Morawcu, to duża odpowiedzialność i wyróżnienie.
Przyjąłem tę rolę ze spokojem. Krzysio wrócił do nas na początku sezonu i trochę krzywo na mnie patrzył. Nie jestem młokosem, potrafię pokierować drużyną. Co do kibiców, o to by ich poderwać do jeszcze mocniejszego dopingu to Krzysiowi dorównać się nie da, a jeśli chodzi o motywację to motywujemy się wszyscy razem, nie potrzebujemy „bicza".

dlaStudenta.pl - Jak zapatrujesz się na nowy styl ŁKS? Gramy siłowo, potrafimy zabiegać każdego rywala.
Zawsze preferowałem szybki i siłowy styl, grając w Częstochowie zdobywaliśmy dużo punktów, gorzej było z obroną. W ŁKS gramy agresywniej w obronie i to przynosi skutki. To widać zwykle w trzeciej i czwartej kwarcie, gdy przeciwnik często opada z sił. Za „masowanie rywali" odpowiedzialni są głównie „Waluś" i „Buba".

dlaStudenta.pl - Musisz „ustawiać" młodych zawodników, czują respekt do Ciebie?
Ja chcę, aby nasza gra była efektywna, Krzysio zazwyczaj chciał, aby była efektowna. Czasem daję upust tym emocjom, mobilizuję młodych. Najgorzej było, gdy siedziałem kontuzjowany na ławce i nie mogłem im pomóc na boisku, emocje są wtedy jeszcze większe niż na boisku. Nie nazwałbym tego jednak „ustawianiem" kogoś, czasem chcę raczej coś podpowiedzieć, czy zasugerować.

dlaStudenta.pl - A jaki jesteś w życiu prywatnym?
Jestem opanowaną, raczej spokojną osobą, wyszalałem się za młodu, teraz szukam stabilizacji. Poznałem już kobietę mego życia - także wszystkie moje fanki muszę zmartwić (śmiech).

dlaStudenta.pl - Większość naszych zawodników chwali Manufakturę, Piotrkowską i ciepłą oraz szczelną halę Areny (śmiech), a Tobie co się podoba w mieście włókniarzy?
Na początku przytłoczyła mnie ilość zaniedbanych kamienic i opuszczonych budynków, a najbardziej podoba mi się zieleń, jest dużo parków. Tam gdzie często trenujemy, na Małachowskiego ( Park 3 maja) jest bardzo ładnie, przez dwa lata mieszkałem nieopodal. Bardzo dobrze, że są miejsca gdzie można pospacerować i miło spędzić czas. W każdej dzielnicy są takie miejsca, to duży atut Łodzi.

dlaStudenta.pl - Na rozgrzewkach czasem wsadzasz piłkę do kosza, co świadczy o Twoim doskonałym przygotowaniu gimnastycznym? Chodzisz na aerobik czy fitness?
Nic z tych rzeczy, muszę jednak zauważyć, że klub zagwarantował nam nieograniczony dostęp do siłowni. Mamy karnety i bez limitu z nich korzystamy, to nam bardzo pomaga. Zwłaszcza teraz, gdy latka przybywają i trzeba o siebie dbać. Jako młodemu zawodnikowi zdarzało mi się szaleć całą noc na dyskotekach i następnego dnia grać mecz, te czasy już jednak minęły.

dlaStudenta.pl - O sportowcach w naszym kraju zwykło się mówić, że jedyne, co mają - to talent i dobrze operują piłką lub krążkiem, jaki masz pomysł na życie - po zakończeniu przygody z koszem?
Trudno jest mi sprecyzować, co będę robił. Jest sporo takich działalności, w których siebie widzę....

dlaStudenta.pl - Możesz zdradzić jakie?
Bardzo dobrze dogaduję się z prezesami łódzkiego klubu. Jest pomysł na projekt, który będziemy realizować wspólnie ze środków unijnych. Ma powstać przede wszystkim Szkoła Mistrzostwa Sportowego. Chciałbym znaleźć tu zatrudnienie i pomóc temu klubowi. Liczę przede wszystkim na duże zainteresowanie młodzieży. Mam nadzieję, że projekt, który szykujemy dużo zmieni na lepsze nie tylko w ŁKS, ale także całej Łodzi.

dlaStudenta.pl - Rozmawiam z prof. Balcerowiczem, czy koszykarzem?
Rzeczywiście studiowałem ekonomię, studia ukończyłem w rodzinnej Częstochowie. To był główny powód, dla którego tak długo grałem w Sportowcu/Tytanie.

dlaStudenta.pl - Łódź to polski Manchester, masz jakieś porównanie, co do tych miast?
Byłem tam na zaproszenie kolegi. Oglądałem na żywo półfinał Ligi Mistrzów, niesamowite przeżycie. W ramach rewanżu, chcę go zaprosić na mecz mojej ukochanej Barcelony, kiedy tylko nadarzy się ku temu okazja. Piłkarsko, tutaj też są dwie drużyny. Łódź podzielona jest przez to, na dwa obozy. Spotykając się z młodymi ludźmi, staramy się ich jednak przekonać, że nie ważne jest, komu kibicują, ważne jest by robili to w kulturalny i cywilizowany sposób. Jeśli zaś chodzi o męską koszykówkę to wybór w Łodzi jest prosty, dlatego na nasze mecze zapraszamy wszystkich bez względu na to czy na co dzień są kibicami ŁKS-u, Widzewa czy innego klubu.

dlaStudenta.pl - Dlaczego w Częstochowie nie ma ekstraklasy w koszykówce czy piłce? Żużel i siatkówka zdominował „święte miasto"?
W małym mieście, gdzie są dwa bardzo silne kluby, trudno o sponsora dla „trzeciej" koszykówki. Potencjał był spory, otarliśmy się, grając niemal samymi wychowankami o ekstraklasę, przegrywając 2-3 w meczach z Kotwicą Kołobrzeg, która awansowała wtedy do ekstraklasy. Od tamtego czasu, co roku było gorzej, tam zawsze były problemy z pieniędzmi, a prze to z całym zapleczem. W pewnym momencie coś się zacięło, po Michale Saranie i mojej osobie, nie było nikogo, żadnych wychowanków, którzy by to dalej pociągnęli. Biedne kluby swoją przyszłość powinny opierać przede wszystkim na własnych graczach, o tych jednak bez odpowiedniego zaplecza i planu rozwoju bardzo trudno, do tego dochodzą w Częstochowie bardzo bogate tradycje siatkarskie i każdy rodzic woli by jego dziecko uprawiało właśnie ten sport.

dlaStudenta.pl - Po odejściu Bąka, Nogalskiego i Sarana straciłeś kompanów z rodzinnych stron? Jak im się teraz wiedzie?
Każdy z nich przydałby się teraz. Po raz pierwszy gram sezon bez Tomka Nogalskiego, w tej samej drużynie. Dobrze, że jest Bartek Szczepaniak, który także potrafi ważne trójki rzucać. Łukasz przydałby się pod koszem, to ogromny chłop. Teraz w Kutnie rzuca po dwadzieścia punktów, odnotowuje dziesięć zbiórek, co mecz. Co do umiejętności Michała, to zna je każdy.

dlaStudenta.pl - Odczuwasz presję awansu ze strony prezesów i kibiców?
Nie! Żaden klub w pierwszej lidze nie ma takiego zaplecza finansowego i sportowego, aby być pewnym awansu. Przykład z Zielonej Góry, gdzie od kilku lat wygląda to chyba najlepiej pod względem personalnym i finansowym, a tylko „ocierają się" o ekstraklasę. O kibiców jestem spokojny. Czujemy, że są z nami, nawet, jeśli awansu nie będzie, to się od nas nie odwrócą. Druga sprawa, to hala. Do gry w ekstraklasie potrzebujemy widowni minimum pięć razy takiej, która przychodzi obecnie. Mogę zapewnić, że my - jako zawodnicy zrobimy wszystko by ten awans wywalczyć. Nie jest jednak tak, że jeśli się to nam nie uda, to ŁKS przestanie istnieć. Myślę, że działacze podchodzą do tego ze spokojem i ich głównym celem jest stały rozwój nie tylko sportowy, a także klubu, jako organizacji, dlatego jestem pewien, że pewnego dnia ekstraklasa zawita do Łodzi.

dlaStudenta.pl - Przed nami mecz w Jeleniej Górze, znowu Tomek Prostak zdemoluje naszą obronę?
Było to jego najlepsze spotkanie. Przyjechał bardzo zmotywowany i mecz mu po prostu wyszedł. Teraz jednak Tomek w Jeleniej Górze już nam nie zagraża, Sudety mają problemy finansowe, odeszło już od nich pięciu zawodników, w tym Tomek, dlatego liczę na łatwy mecz i nasze zwycięstwo 20 punktami.

dlaStudenta.pl - Mocna deklaracja, a potem są wpadki, jak choćby te z Akademikami czy Łańcutem.
To są mecze z młodymi chłopakami, często grają mecz życia, bo przyjechał asystent trenera kadry. Cała liga mobilizuje się właśnie na nas.

dlaStudenta.pl - Kibice ŁKS chętnie zaglądają na naszą stronę, czy kapitan ŁKS ma do nich jakieś zastrzeżenia.
Bardzo mocno dziękujemy za doping. Ostatnio się to znacznie ożywiło. Apeluję abyście przychodzili jeszcze liczniej, tak aby ta hala nie pomieściła wszystkich i władze Łodzi pomyślały, o obiekcie na pięć tysięcy osób.

dlaStudenta.pl - Czego na koniec możemy życzyć Piotrowi Trepce?
Zdrowia i tego awansu. Choć najlepiej, aby sponsorzy wywiązywali się ze swoich obietnic, a do klubu przyszli kolejni....

dlaStudenta.pl - ...zakończył, Magister Ekonomii Piotr Trepka (śmiech). Dziękuję za rozmowę.
Tak jest! Dziękuję bardzo i pozdrawiam kibiców ŁKS.

Rozmawiał: Gabriel Antoniak

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama