Galerie zdjęć - zdjęcia
Opis
Przejmujący reportaż bohatera Armii Krajowej Kazimierza Moczarskiego
już od 3 czerwca na teatralnych deskach Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi.
Spektakl dedykowany więźniom politycznym w gwiazdorskiej obsadzie.
Moczarski, Stroop i Schielke trafili do jednej celi więziennej na warszawskim Mokotowie.
Bohater Armii Krajowej, generał SS i podoficer kryminalnej policji obyczajowej czekali
na wykonanie wyroku kary śmierci. Podczas dziewięciomiesięcznego pobytu w więzieniu Moczarski
odbył mnóstwo rozmów z likwidatorem warszawskiego getta Jürgenem Stroopem, odpowiedzialnym
za śmierć dziesiątek tysięcy ludzi, które po zwolnieniu z odsiadki opisał w książce „Rozmowy z katem”.
Dziennikarz publikował kolejne odcinki swojego reportażu po wyjściu z więzienia w latach 1972-1974
w miesięczniku „Odra”. Książkowe wydanie ukazało się po raz pierwszy dwa lata po śmierci autora,
w 1977 roku. W Niemczech książka trafiła do sprzedaży w 1978 roku, mimo małego nakładu
odbiła się szerokim echem.
– Reportaż Moczarskiego to poruszające studium tyranii i ideologicznej tresury propagandowej
– mówi Michał Chorosiński, reżyser spektaklu, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi i dodaje,
że przedstawienie twórcy dedykują więźniowi politycznemu białoruskiego reżimu
Andrzejowi Poczobutowi oraz wszystkim więźniom politycznym.
Dla Moczarskiego Stroop był tym, czym dla Hannah Arendt Adolf Eichmann – odpychającym,
a jednocześnie fascynującym produktem systemu totalitarnego, jego wzorowym, bo pozbawionym
jakiegokolwiek osobistego stosunku do wykonywanych zadań, funkcjonariuszem. Obaj wszystko,
czego potrzebowali, a co zwalniało ich z moralnego osądu wydawanych im poleceń i własnych czynów,
mieli w rozkazach i partyjnych okólnikach. „Rozmowy z katem” stanowią świadectwo tego,
co z człowiekiem może zrobić polityczny fanatyzm. Są także przestrogą aby nie dać się omamić
i ogłupić, nie pozwolić przerobić się na bezwolne narzędzie bestialstwa, do czego niestety dochodzi
także współcześnie i czego przykładem jest więzienie polsko-białoruskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta
wielokrotnie aresztowanego i skazanego na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za rzekome podżeganie do nienawiści.
W spektaklu wystąpi gościnnie Łukasz Lewandowski – aktor teatralny, telewizyjny i dubbingowy znany z takich produkcji jak
„Polowanie na ćmy” czy „Ojciec Mateusz”, którego widzowie mogą usłyszeć także jako Zgredka w polskiej wersji językowej filmu „Harry Potter”.
Jürgena Stroopa zagra Sławomir Grzymkowski, wieloletni aktor Teatru Dramatycznego w Warszawie szerokiej publiczności znany z takich
produkcji jak „E=mc2”, „Listy do M”, czy niedawnego hitu Netflixa „Sexify”.
Jako podoficera kryminalnej policji obyczajowej widzowie zobaczą aktora Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi – Radosława Osypiuka,
którego w tym sezonie można było oglądać w kilku premierach m.in. „Dziadach” cz. I, II i IV w reżyserii i adaptacji Adama Sroki.
Aktorzy w trakcie przygotowań do premiery odwiedzili Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie.
Miejsce, w którym swój wyrok odbywał Kazimierz Moczarski. W spektaklu widzowie usłyszą muzykę skomponowaną przez
Marcina Pospieszalskiego. Kostiumy i scenografię zaprojektował Marek Mikulski. W spektaklu wykorzystano także
film animowany „Sprawa Moczarskiego" w reżyserii Tomasza Siwińskiego.
ip