Mawia się, że w XX wieku życie kobiet się całkowicie zmieniło, zmieniło na lepsze. W rzeczywistości nasze babki i matki musiały walczyć o godziwe wynagrodzenie, o możliwości zapewnienia bezpieczeństwa sobie i rodzinie, o wyżywienie i podstawowe czynniki umożliwiające godne życie czy wręcz przetrwanie. Podczas gdy mężczyźni wykonywali lepiej płatne i często lżejsze prace na wyższych stanowiskach, to one ciężko pracowały w łódzkim przemyśle włókienniczym. Łódzkie włókniarki 50 lat temu rozpoczęły walkę o godne warunki pracy i godne życie.
Dziś my - wnuczki i córki strajkujących kobiet - wciąż musimy walczyć o podstawowe prawa. Im w oddolnym i spontanicznym zrywie, dzięki solidarności i konsekwencji udało się wywalczyć zmiany. My również wierzymy, że nasze działania przyniosą upragnioną rewolucję i w końcu wspólnie zatańczymy na grobie patriarchatu.
Dlatego w najbliższą sobotę spotkajmy się w pasażu Schillera o godzinie 13:00.
Wykrzyczymy nasz gniew i frustrację. Staniemy obok siebie - mimo że różne, to spokrewnione, połączone tymi samymi problemami. Bez partyjnych emblematów, bez organizacji propagujących totalitaryzm i bez nienawistnych twarzy.
Towarzyszyć nam będą dźwięki Samby Warszawski Rumor oraz Sambrokato , a w drugiej części wydarzenia koncert PROCESOR PLUS. (niestety rzeczywistość covidowa pokrzyżowała plany na występ duetu Demolka)
ip