Tym razem o swojej pracy i drugoligowym zespole siatkarek ŁKS rozmawialiśmy z trenerem Krzysztofem Świtą. O swojej przygodzie z ŁKS, trenerskich wzorcach i aktualnej sytuacji ligowej trener opowiedział nam przed środowym treningiem.
dlastudenta.pl - Jak zaczęła się Pańska przygoda z siatkówką?
Krzysztof Świta (trener drugoligowych siatkarek ŁKS): - Zaczęła się tutaj - w ŁKS, piętnaście lat temu Pan Makarski zaprosił mnie do pracy z grupami młodzieżowymi na Pogonowskiego w starej hali ŁKS. I tak ta moja przygoda trwa nadal.
dlastudenta.pl: - Łódzki Klub Sportowy to specyficzne miejsce przy podejmowaniu jakiejkolwiek pracy.
K.Ś.: - Bardzo mile wspominam okres pracy na Pogonowskiego. To była typowa hala dla sportów halowych. Pomimo tego, że był to starszy obiekt praca z młodzieżą układała się rewelacyjnie. Hala ta miała swój klimat, centrum Łodzi, blisko szkoły. Obecnie trenujemy na ŁKSie i problemów z wolnymi terminami nie ma. Pomogła nam w tym koszykówka seniorska wychodząc z treningami do hali na Małachowskiego.
dlastudenta.pl: - Jak wygląda zatem sytuacja na linii Stowarzyszenie ŁKS - sekcja siatkówki?
K.Ś.: - Jestem trenerem . Obniżamy koszty gdzie tylko się da. Robię swoje, a resztę
zostawiam bez komentarza.
dlastudenta.pl: - Czy wśród obecnej drużyny jest następczyni, choćby Kingi Baran?
K.Ś.: - Kilka dziewczyn już w zeszłym sezonie miało wiele propozycji ale ze względu na dalszy rozwój i szkołę pozostało w ŁKS. Dobrym przykładem jest Sylwia Korzycka. Wiadomo, że postępy są możliwe tylko wtedy gdy zawodniczki grają na odpowiednim poziomie.
dlastudenta.pl: - Czego zatem brakuje nam aby nawiązać do ekstraklasowych tradycji siatkówki w ŁKS?
K.Ś.: - Wszystkiego. Począwszy od bazy, a skończywszy na finansach. Temperatura w hali nie sprzyja. Kwalifikator przed każdym meczem kręci nosem, że za zimno do grania, bo światło za słabe, bo coś przecieka, bo brud w szatni i można tak wymieniać w nieskończoność.
dlastudenta.pl: - Jak podobały się obchody 100lecia ŁKS pod kątem sekcji siatkówki?
K.Ś.: - Na miarę możliwości klubowej kasy. Spotkało się kilka siatkarskich pokoleń. Było miło. My chcemy zamknąć ten jubileuszowy rok spokojnym utrzymaniem się
dlastudenta.pl: - Jakie są Pańskie trenerskie wzorce?
K.Ś.: - Nie da się porównać tych zachodnich i naszych, to inna mentalność. Na pewno wybija się tutaj postać trenera Niemczyka. Igor Prielożny pracuje nie tylko z żeńskimi ale i męskimi ekipami. Moim zdaniem to najlepsza postać do czerpania wzorców i pobierania nauk.
dlastudenta.pl - W naszej grupie rozgrywkowej brylują zawodniczki z Aleksandrowa. Nie obawia się Pan, że wiele dziewczyn po sezonie może odejść właśnie tam.
K.Ś.: - Dziewczyny nie są zainteresowane siedzeniem na ławce nawet za wysokie stypendium. Budowlani poszli drogą, która przyblokowała młodzież. Tego się nie obawiam. Chcemy się rozwijać.
dlastudenta.pl: - Jacek Pasiński często bywa na naszych meczach. Poluje na którąś z dziewczyn?
K.Ś.: - Bywa zawsze gdy tylko może. Myślę, że bardziej jest zainteresowany samymi meczami bo po prostu lubi żeńską siatkówkę.
dlastudenta.pl: - Oglądając mecz derbowy z Jedynką odniosło się wrażenie, że powiedzenie o zmienności kobiecej pasuje jak ulał.
K.Ś.: - Tego nie wie nikt jak mecz w kobiecej siatkówce się ułoży. To są młode głowy, które myślą o tym aby coś zdobyć. Przy remisie 2:2 jeden punkt zawsze będzie. Pojawia się wtedy więcej luzu zamiast mobilizacji.
dlastudenta.pl: - Na meczach widujemy rodziny siatkarek, znajomych i starszych kibiców ale pojawiają się też kibice z szalikami i głośno dopingują ŁKS!
K.Ś.: - Grając w większych miastach tych kibiców jest mało, w mniejszych miejscowościach jest ich znacznie więcej. Bywa ich nawet do tysiąca. Jest im bardzo miło gdy słyszą ciepłe słowa na temat swojej gry.
dlastudenta.pl: - Trener Klimczyk powiedział kiedyś, że z drużyną ŁKS nie da się ugrać czegoś więcej, Pan przyszedł i mamy pierwszą czwórkę.
K.Ś.: - Za czasów Olka Klimczyka ten zespół stracił koncepcję. Była reorganizacja i różne zawirowania. Było trochę doświadczonych zawodniczek. Teraz gramy młodym składem. Dziewczyny już od kadetek utrzymały drugą ligę seniorek.
dlastudenta.pl: - Był Pan na prezentacji nowej hali?
K.Ś.: - Nie, nie jestem zwolennikiem takich budowli, gdy słyszę za ile milionów one powstają. Powinny być priorytety. Nie ma mniejszych sal. Nie ma gdzie trenować. Oby ta hala nakręciła sport i nie stała się po wrześniowych mistrzostwach wyłącznie widowiskowa.
dlastudenta.pl: - Czego można życzyć w nowym 2009 roku drużynie ŁKS?
K.Ś.: - Stabilizacji finansowej i obyśmy ogrywali te młode dziewczyny. Może wreszcie się uda pograć w przyszłym sezonie o coś więcej i nawiązywać do tych najlepszych tradycji. Pokazał to najlepiej kosz męski, który po chudych latach się podniósł i jest na najlepszej drodze do ekstraklasy pomimo chwilowych problemów.
dlastudenta.pl: - Już w najbliższą sobotę, o 15 gramy u siebie z Legionovią.
K.Ś.: - Wygrywając z nimi praktycznie zapewnimy sobie grę w play off o pierwszą ligę. Doping kibiców na pewno się przyda. Gramy przed meczem koszykarzy. Dziewczyny nastawione są bojowo i gramy jak zawsze o zwycięstwo.
Rozmawiał:
Gabriel Antoniak
(gabriel.antoniak@dlastudenta.pl)