Polityka bez ściemy - Naszym zdaniem

Cenzura prewencyjna powraca?

2007-06-14 16:03:39

 Dziennik "Metro" donosi, że z inicjatywy Ogólnopolskiego Komitetu Obrony Przed Sektami (OKOPS) powstaje lista zespołów uznanych za satanistyczne. Spis ma trafić do lokalnych urzędników. Inicjatorzy akcji liczą, że ich dokument sprawi, iż kapele z listy nie będą otrzymywać zgody na koncerty. Ich intencją jest, by spis pomógł walczyć z sektami. Wydaje się jednak, że ta akcja to gruba przesada.

Nie twierdzę, że satanizm - zwłaszcza pojmowany idiotycznie płytko i realizowany głównie przez rozwalanie pomników na cmentarzach - jest rozsądnym sposobem na życie. Nie zamierzam też negować faktu, że od satanizmu droga do niebezpiecznej sekty może być niebezpiecznie krótka. Sekciarstwo jest groźnym zjawiskiem i to, że należy z nim walczyć, nie podlega dyskusji. OKOPS ma na tym polu niekwestionowane zasługi. Jednak pomysł ze stworzeniem listy "satanistycznych" kapel jest chybiony. I groźny, bo "Metro" dodaje, że owa lista ma być wykorzystana przez Ministerstwo Sprawiedliwości przy nowelizowaniu przepisów o sektach i promowaniu satanizmu.

Zastanówmy się racjonalnie. Czy ktoś, kto zobaczy koncert zespołu w rodzaju Behemotha czy Slayera, natychmiast przystąpi do sekty i zacznie masowo niszczyć cmentarze? Czy taki ktoś zacznie polować na koty i masowo je mordować, żeby urządzać sobie krwiste orgie? Przecież to absurd. Dlatego sądzę, że tworzenie spisów rzekomo "satanistycznych" kapel jest grubą przesadą.
Owszem, można się zżymać, że podczas ich koncertów organizowane są wątpliwej jakości widowiska, z ukrzyżowanymi nagimi kobietami i sztuczną krwia laną litrami. Jednak czy urażone poczucie estetyki jest wystarczającym powodem do tego, by zakazywać koncertowania? Jeśli ktoś to lubi i pociągają go tego rodzaju widowiska, to nie ma w tym nic złego. Dopóki zwolennik takiej muzyki nie łamie prawa - na przykład organizując sektę czy demolując cmentarze - to nie robi niczego, co zasługuje na sankcje.

W wypadku opisywanego przez "Metro" spisu można mówić o cenzurze prewencyjnej. A to już jest dla demokracji i kultury bardzo groźne. W Polsce wiele było już procesów o obrażenie uczuć religijnych (mówię tu choćby o przypadku Doroty Nieznalskiej). Teraz próbuje się - w imię szlachetnych celów - narzucić kolejny bat. Tylko pomyślmy, co będzie następne. Przykłady mieliśmy całkiem niedawno, kiedy rzecznik praw dziecka Ewa Sowińska z całą powagą oznajmiła, że postać jednego z Teletubisów trzeba zanalizować, bo może mieć miejsce ukryta propaganda homoseksualna.  Z kolei minister edukacji Roman Giertych dokonał zmian w spisie lektur, skreślając z nich - bez podania powodów - Goethego, Gombrowicza czy Kafkę, zastępując ich dzieła książkami bliższymi wyznawanej przez niego ideologi narodowej (choćby Jana Dobraczyńskiego). Takie działania tworzą społeczny klimat do inicjatyw w rodzaju tej ze spisem kapel rzekomo propagujących satanizm.

Co będzie, jeśli władza pójdzie za ciosem i zakaże występowania w Polsce Georgowi Michaelowi czy Eltonowi Johnowi, bo są gejami? Co będzie, jeśli władza zakaże sprzedaży płyty Beatelsów z piosenką "Lucy in the Sky with Diamonds", uznawanej za pochwałę narkotyków? Albo zabroni sprzedaży płyt Nirvany, bo Kurt Cobain ćpał, a na dodatek popełnił samobójstwo? I uzasadni to dbaniem o kondycję moralną narodu? Być może ktoś uzna, że przesadzam. Słysząc jednak takie historie, jak ta o tworzeniu spisu kapel "satanistycznych", nie można nie nabrać obaw. Przecież jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia było, by ścigać Teletubisia za jego damską torebkę...

W krajach demokratycznych fundamentalną zasadą jest poszanowanie wolności. Dlatego w debacie publicznej funkcjonują różne skrajne poglądy. A spektrum organizacji ideowych obejmuje i te w rodzaju Narodowego Odrodzenia Polski, i te w rodzaju skrajne lewackich grup. Szacunkiem dla demokratycznych wartości uzasadniano choćby zgodę władz Wrocławia na przeprowadzenie manifestacji środowisk skrajnie narodowych akurat w Światowy Dzień Walki z Rasizmem. Organizatorzy spełnili wymogi formalne i miejscy urzędnicy nie mieli nic do powiedzenia. Nawet jeśli przypuszczali, że podczas manifestacji może dojść do złamania prawa. Taki Behemoth, dając koncert, prawa też nie łamie. Dlaczego więc jego koncerty miałyby być zakazane?

Jeśli ktoś lubi chodzić na koncerty kapel w rodzaju Behemotha, niech to robi. W ten sposób nie łamie prawa i nie narusza wolności innych osób. Dopiero jeśli przekroczy tę granicę, np. organizując sektę, należy działać. Niestety, nasza obecna władza zdaje się tego nie rozumieć. Realizując ideologiczne projekty, próbując narzucać pożądany model moralności, depcze reguły postępowania w demokratycznym społeczeństwie.

***

Tekst o liście kapel >> ZOBACZ

Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)


Słowa kluczowe: behemoth satanizm lista zakaz spis Ogólnopolski Komitet Obrony Przed Sektami
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • powraca [0]
    enita
    2007-07-11 16:54:17
    hunterfest chcieli podobno zablokowac
  • a. [0]
    a.
    2007-07-08 22:14:11
    Byłoby cudownie, gdyby cenzura prewencyjna wynikała tylko i wyłącznie z przepisów prawa. Tak się jednak składa, że istnieje coś takiego jak choćby autocenzura. Nikt nikomu nic nie każe, a przecież może jednak warto czegoś zaniechać, bo i po co komuś podpadać? Przykład? Choćby zasłonięcie kobiecego sutka na plakacie promującym książkę Paolo Coelho. Takie spisy, jak ten proponowany przez OKOPS, to nic innego, jak dążenie do cenzury prewencyjnej. Jest lista, są zespoły, mają u nas zagrać - zakazujemy.
  • Cenzura prewencyjna? [0]
    jasam
    2007-07-08 12:43:05
    Nie wiem czy autor powyzszego tekstu dotarł do definicji cenzury prewencyjnej, a po drugie o ile dobrze mi wiadomo to cenzura prewencyjna jest zakazana art. 54 Konstucji RP. Poza tym strasznie brzmi to słowo "zaanalizował" czy nie lepeiej napisać został poddany analizie. To tyle!
  • buah [0]
    LOL
    2007-07-07 13:12:06
    prywatne przemyslenia Maslaneczki:P
  • Gdzie jest reszta? [0]
    shua
    2007-07-05 15:34:19
    Skoro jest Maślana to gdzie Anusiak, Konieczko i Czesiu ?
  • co to ma być [0]
    legio nomn mihi est
    2007-07-05 15:28:27
    to jest news, (czemu taki długi), reportaż (czemu nie ma żadnych wypowiedzi), felieton (czemu na podstawie innego artykułu), czy wynurzenia Pana Maślanki??
  • toż to szok Panie;] [0]
    spun
    2007-06-18 16:00:05
    Nooo, doczekaliśmy sie Państwa Prawa i Sprawiedliwości;] Żenada, a kto będzie decydował o tym czy dany zespół ma zagrać czy też nie? Starsze Panie urzędniczki?;]
Zobacz także
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?

"Spodziewam się, że w czasie wyborów prezydenckich będziemy mieli wiele przypadków głosowania psotnego".

Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką
Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką

Poznaliśmy nazwę nowej partii założonej przez Janusza Korwin-Mikkego.

W niedzielę wybory. Kto wygra w twoim mieście? [OSTATNIE SONDAŻE]
W niedzielę wybory. Kto wygra w twoim mieście? [OSTATNIE SONDAŻE]

„Gazeta Wyborcza” opublikowała ostatni przedwyborczy sondaż. Jak się okazuje, faworytami w wyścigu o tytuł prezydenta miasta są dotychczasowi gospodarze.

Polecamy
Ostatnio dodane
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?

"Spodziewam się, że w czasie wyborów prezydenckich będziemy mieli wiele przypadków głosowania psotnego".

Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką
Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką

Poznaliśmy nazwę nowej partii założonej przez Janusza Korwin-Mikkego.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?