Cinemaya Panamericana – ostatnie dni przed podróżą
2012-11-09 08:56:50 | ŁódźWe wtorek 06.11.2012 w Se-ma-for Muzeum Animacji w Łodzi nastąpiło uroczyste przekazanie filmów młodym śmiałkom, którzy 15.11 wybierają się na podbój Ameryki Południowej z obwoźnym kinem. Pokażą animacje Se-ma-for, etiudy „Filmówki” i dokumenty Halika w pięćdziesiąt lat po wizycie w miejscach, w których zostały zrobione.
Przywiozą ze sobą nie tylko plecak wrażeń, ale i film dokumentalny. Można również spodziewać się regularnych relacji z podróży, które na „papier” cinemaya.pl przeleje wprawny obserwator i operator – Piotr Bobiński. Tymczasem spisane przez niego wrażenia z pierwszego w życiu spotkania trójki skromnych podróżników... ze światem mediów.
„Przyszedł moment na szczegółowe sprawozdanie z przygotowań do naszej podróży. Zostaliśmy zaproszeni do Se-ma-fora na konferencję z dziennikarzami. Niektóre zadawane pytania zupełnie nas zaskakiwały, inne trochę rozśmieszały. Przy jednym z wywiadów redaktor nie mógł uwierzyć jak można spakować się do plecaka na pół roku, że na to fizyka nie pozwala. Może i dziwne, ale prawdziwe. Musimy niestety zrezygnować z większości rzeczy osobistych. Kupimy je w podróży, bo miejsce zostawiamy na sprzęt filmowy i kinowy, który jest najważniejszy dla realizacji projektu. Na najbliższy czas musimy zapomnieć o wygodzie. Nie raz potrafiliśmy wzajemnie zaskoczyć się odpowiedziami. Gdy Bogusia została zapytana, czy jako kobieta nie boi się jechać z nami tak daleko w świat, odpowiedziała, że z nami mogłaby pojechać i dookoła świata. Przyznam, że tu nas naprawdę miło zaskoczyła, chociaż i tak wiedzieliśmy, że to niesamowicie dzielna dziewczyna.
Podczas rozmów wyszło też na jaw, że podróż może nieco się wydłużyć. Do tej pory rozważaliśmy to jedynie we własnym gronie, bo jako operatorowi zależy mi, by jak najgłębiej działać w przestrzeni dokumentalnej, by film był rzetelną obserwacją i wnikliwym podejściem do zastanych tematów. Inną sprawą jest to, że Patagonię lepiej przejechać wiosną , a zanosi się na to, że dotrzemy tam zimą. Na szczęście to z pewnością napisze nam droga, chociaż nie mielibyśmy nic przeciw temu, by zostać odrobinę dłużej.
Filmy zostały nam oficjalnie przekazane, gotowe do podróży. Szymon spektakularnie pomylił Misia Uszatka z Kubusiem i wyszedł mu Kubuś Uszatek. Ciekawe gdzie odbędą się pierwsze projekcje, jak zostaną odebrane? Filmy są bez listy dialogowej, by mówiły językiem uniwersalnym, samymi emocjami. Czy to wystarczy, by przełamać różnice kulturowe? To już niebawem się wyjaśni.”
Szymon i Piotr wyjeżdżają 15.11. Bogusia dołączy do nich później, być może wraz z dziewczyną Piotra – Agnieszką. Do tej pory chłopcy kupią i przygotują na miejscu busa, który posłuży jako mieszkanie i montażownia – od Meksyku po Argentynę. Mamy nadzieję, że będziemy im towarzyszyć wspólnie z ich patronami.
ip